Kower Dezertera
Kiedy zostaliśmy zaproszeni do udziału w tym przedsięwzięciu, poczuliśmy dyskretny smrodek
nobilitacji. Można mieć różne zdanie na temat Dezertera czy poszczególnych jego płyt. Ale nie ma
drugiej kapeli w Polsce która konsekwencją, ciągłością i przede wszystkim merytoryczną zawartością
wywarła większy wpływ na pokolenia punków i nie tylko. Ja miałem to szczęście, że byłem z Nimi od
początku – szalałem w kilkutysięcznym pogo w Jarocinie, czy ciasnych piwnicznych klubach. Potem
zdarzały się nawet wspólne koncerty.
Kiedy dostaliśmy listę możliwych i wolnych tytułów do wykonania – postanowiliśmy, by to było jakimś
wyzwaniem. By nie było oczywiste. By nie było kopią przeniesioną w skali 1:1 i załatwione. Ale tu też
czaiło się niebezpieczeństwo – bo zrobić “inaczej” to też nie problem! Wystarczy zagrać od tyłu albo
zwolnić, albo pozamieniać cokolwiek z czymkolwiek. Ale chcieliśmy zachować sens i przekaz, a zrobić
po swojemu. By było słychać, że tego Dezertera gra Inkwizycja…
Ex Pert
2 komentarze
M
dobry wybór!
Michał Gogogo
Nic dodać nic ująć…
W perspektywie hasła ‘nikt nie jest nielegalny’… Dopiero tuż nad ziemią …
Dobre
Pozdrawiam