Stare fotografie

Inkwizycja - "Stare fotografie"Drugi rozdział w naszej historii. Wypaliła się sprawa programu i składu z pierwszego rozdania… Zostaliśmy z Markiem sami. Szukamy ludzi, z którymi można by grać, ale wymagania mamy tak wysokie, że ciężko kogoś znaleźć. Kogoś, kto prócz tego, że umie grać, to jeszcze chce się angażować i nie jest idiotą. Co jakiś czas spotykamy się wymieniając się pomysłami i przeżuwając gorycz niemożności. Wreszcie kooptujemy do składu Jacka Osikę. Nasz dobry kolega zaangażowany wcześniej w różne kapele nowofalowe. Próby u Marka na wsi za Bochnią. Kiedy urzeźbiliśmy już kilka numerów – uderzam do Żółwia, któremu naówczas w życiu sporo się wyprostowało – proponuję miejsce na basie. Po krótkim namyśle, a naszej radości – wchodzi. Po jakimś czasie rezygnuje jednak Jacek, ale machina już jest na nowo rozpędzona – Żółw poleca swojego dobrego kumpla – Tomka Dominika. Jest dobrym muzykiem i kumatym gościem, więc to, że jest z innej bajki nie ma aż takiego znaczenia.

 

 

 

 

 

 

 

Z tym składem gramy sporo koncertów i wreszcie naturalną koleją rzeczy przychodzi kwestia nagrania. Ale o tym co wtedy w studiu, o konkretnych numerach i związanych z tym historiach opowiem na bieżąco. A była to sesja i czas brzemienny w skutki tak muzyczne jak i osobiste. Pomijając, że nie wszystko da się opowiedzieć.

 

 

 


DALEJ >


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *