-
“Pogrom”
Niektóre teksty piszą się same. I nie tylko teksty. Czasami mam w wyobraźni zgęstek sytuacji. jakby jeden moment w środku, w trakcie dziania się. I piszę nie wiedząc jak się to skończy. I niesie, płynie, rozwija się samo… Tak bywa i z tekstem. Czasem trzyma mnie pewien określony klimat i pozwalam, by się kręcił, mościł, panoszył. Stroił w różnorakie słowa. Nie karcę go, nie dyscyplinuję. Nie każę mu się ubierać w jakieś konkretne słowa czy zwroty. I nagle, jakby ktoś we mnie zaczyna mówić wers, potem następny i dalej. Tylko zapisać. Czasem trzeba to oszlifować, a czasem gotowy od urodzenia. Tak było i z tym. Drobna korekta jeszcze w trakcie muzycznych przymiarek.
Razem z tekstem przyniosłem na próbę pomysł. Zarys linii melodycznej wokalu i ogólny obraz numeru. Drut to wszystko skonstruował i obudował muzyką. A Artur “Austin” Kubiak (Dziady Borowe, Maggoth, The Corpse) zagrał niesamowite solo na gitarze.
Zawsze uważałem, że forma powinna być służebną treści. Powinna podkreślać przekaz, który wynika z utworu. Przyszło mi do głowy, by dla podkreślenia i przejmującego efektu te wersy, które powtarzają ni to ludowe przyśpiewki, ni to wersety z biblii, zaśpiewać w tzw. “śpiewie białym”. Pani Joanna Słowińska – nie mam słów uznania. Spowodowała, że cały numer wibruje niepokojem, wodą do gaszenia i ogniem do podpalania…
I jeszcze taka ciekawostka – w słowniku angielskim słowo “pogrom” to… “pogrom”. Wzięli go od nas. Sami takiego nie mieli, bo nie znali takiego zjawiska. Nie żeby byli święci – raczej nigdy nie przegonimy ich w liczbie ofiar. Ale to specyficzne zjawisko, gdzie dana okolica, podgrzewana przez kapłanów zaczyna się gotować. Którzy na mocy swych konszachtów z Bogiem na chwilę zawieszają dekalog i dają dyspensę na mordowanie kobiet, dzieci i wszystkiego co się rusza. Na podpalenie dotychczasowych sąsiadów, na wszelkie bestialskie czyny, które w wypadku robienia ich wskazanym przez kapłanów innym – są miłe Bogu.Ex Pert
ojcze nasz, uciekaj stąd
bo palą chaty, już czuję swąd
zabierz matkę, zabierz syna
uciekajcie wedle młyna
jak najdalej stąd!!!ojcze nasz, twój chory sen
zatruwa strachem noc i dzień
wedle młyna bystra woda
powołaj się na Heroda
jak spytają skąd???ojcze nasz, bezradny tak
słowa w ustach mają krwi smak
poświęciłeś swego syna
a tu biegnie cała gmina
nienawiści trąd!!!